Budzisz się i pod policzkiem czujesz przyjemne ciepło.
Otwierasz oczy i widzisz męską, umięśnioną klatę.
Unosisz głowę do góry i nosem trafiasz w zagięcie szyi.
A oczom ukazuje się kształtna linia szczęki.
Cholernie miłe uczucie
Szkoda, że to był tylko sen. I ja się dziwię, że nie mogłam się dobudzić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Ja dziś zupełnie na jawie trafiłam po przebudzeniu na zagięcie szyi Pana Li. I jego owłosioną klatę. Ale bynajmniej nie narzekam:).
ja się zazwyczaj budzę zakopana w swoich poduszkach.
zdecydowanie wybieram klatę xD
Leave a Comment