to wyjazd do Berlina mam już prawie zapięty na ostatni guzik - bilet na koncert od dawna leży na półce. Dziś kupiłam bilety na pociąg. W Berlinie będę miała czas na spokojny spacer, obiad i dotarcie do klubu. Właściwie pozostało tylko pojechać ;)
na Gackta bileciki też już mam odebrane (śliczne kartonikowe) :)
i tak (mniej więcej)... za miesiąc X-Japan, za dwa miesiące Gackt, za trzy Arashi :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Leave a Comment