memories

obejrzałam sobie króciutki urywek z japońskich wiadomości o koncercie Arashi na którym byłam dwa lata temu
popłakałam się (eh te hormony)
chcę ich znowu zobaczyć

1 komentarze:

Anonimowy pisze...
27 czerwca 2013 23:37

Johnny obmacuje Sexy Zone i zapomniał, że trzeba ogłosić trasę starych podopiecznych:P.

Leave a Comment

Back to Home Back to Top Bo marzenia są najważniejsze. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.