kiedyś jak człowiek miał na wyjeździe aparat na kliszę to doceniał to i oszczędzał klatki. I robił jedno zdjęcie czegoś a nie dwadzieścia. I przywoził dwa może trzy filmy.
z Japonii wróciłam z niemal 4 i pół tysiącem zdjęć xD
nie mam czasu ich przejrzeć i wybrać odpowiednich do pokazania
// edit 16.10.2013
po pierwszej selekcji pozostało trochę ponad 1200 zdjęć, wciąż o co najmniej 800-900 za dużo do ogólnego pokazywania xD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Leave a Comment