Tattoo

Pomysł na zrobienie tauażu przewija się już od dłuższego czasu. Z mniejszą lub większą intensywnością ciągle jest i nie mija. W ciągu lat (bo od lat chcę) zmieniają się tylko pomysły na to co bym chciała. I chyba wreszcie wymyśliłam to co w końcu znajdzie się na moim lewym nadgarstku.

Pierwotny plan zakładał, że tatuaż zrobię sobie w 2015 roku z okazji "hucznego" świętowania 30 urodzin.
Ale coś tak czuję, że może to nastąpić jednak nieco wcześniej. Bo od jakiegoś czasu intensywnie mni nosi w stronę studia tatuażu ;-)

ja tam zbieram i to i to ;D


i jak tu wszystko zaplanować

Bo jednocześnie chciałabym podczas wyjazdu do Japonii zobaczyć jak najwięcej, zwiedzić wszystko a lista wymyślonych atrakcji pęka w szwach.
Z drugiej strony chciałabym abyśmy mogły się po prostu poszwędać uliczkami tu i tam, popatrzeć na ludzi a nie na turystów.

Po za tym nigdy jeszcze nie byłam w Jaonii ze sztywnym planem dzień po dniu i chyba nadal chcę podtrzymać tą tradycję ;-)

Dobrze, że jest jeszcze trochę czasu na ogarnięcie tematu.

2PM

Dawno nie chciałam czegoś tak bardzo jak zobaczyć koncert 2PM na żywo.

Jednak tracę powoli nadzieję na europejski koncert. Europa to biała plama na globusie w JYPEnt.
Wiem, wiem jeszcze nie cała trasa ogłoszona. Ale jakoś tak nie chcę się łudzić. Znowu będzie Azja i Stany.

Aczkolwiek Plan B na wypadek jakby jednak zahaczyli o stary, piękny kontynent jest opracowany (i nie zagraża wyjazdowi do JP) ;-)

Potwierdzone

No to pierwsze wieści są - trasa 2PM została oficjalnie potwierdzona.
We wrześniu chłopcy wydają nowy album, a w październiku zaczyna się ich World Tour dwoma koncertami w Seulu.
Wciąż nie wiadomo co dalej i co kryje się pod hasłem "world" (Azja czy może coś więcej).

Muszę cierpliwie czekać na bardziej konkretne informacje.


edit:
na chwilę obecną World Tour w październiku obejmie Koreę i Tajlandię a w listopadzie Chiny. Coś coraz mniej widzę by się Europa na ten World Tour się załapała...

terminowo-wyjazdowo

za 44 dni lecimy rodzinnie nurkować i leniuchować na słoneczną Gran Canarię

za 223 dni lecimy z Bisią szaleć i oglądać sakurki do Japonii

a po drodze...
✴ wciąż czekam i marzę o koncercie 2PM w Europie
✴ próbuję przekonać rodziców, że początek lutego to dobry termin na narty we Włoszech
✴ wczoraj padł pomysł spędzenia urodzin Ewy w połowie drogi, w Berlinie
✴ ewentualnie moglibyśmy się wybrać do niej do Kopenhagi
✴ a co z poświątecznym tradycyjnym wypadem na narty w Polskę
✴ do Lille bym się chciała wybrać poznać wreszcie Nan osobiście
✴ i Bóg raczy wiedzieć co się jeszcze wydarzy i do łba wpadnie ;-)

no cóż... już tak mam, że uwielbiam podróżować. Szkoda, że nie mam za co spełniać swoich wszystkich wojażowych zachciewajek...

Japonio wracam do Ciebie!!!

 klamka zapadła... LECIMY!!!

bilety do Japonii na podróż numer trzy (dla Bisi nr dwa) zakupione ^^
i co ważne bardzo tanio, oznacza to że muszę się przekonać do moskiewskiego lotniska ;-)

YAY!!!

Koncertowo

Nie wiem co się dzieje, ale jakiś się zrobił boom na k-koncerty nie tylko w Europie, ale w pięknym kraju nad Wisłą.

Dwa zespoły podobno przyjeżdżają do Warszawy i to już niedługo bo chyba we wrześniu -> VIXX i Led Apple. Miał być jeszcze koncert MBlaq, ale ich trasa została odwołana.

Niestety nie lubię tych zespołów aż tak by iść na ich koncerty i płacić minimum 270 zł za bilet. 

Zwłaszcza, że mam nadzieję że plotki o trasie koncertowej 2PM się potwierdzą i w haśle "world tour" zawiera się też Europa. I jeśli będzie koncert/koncerty to ja na pewno będę. 
Już postanowiłam. 
Koniec i kropka ;-) 

Czy chciałabym aby koncert 2PM odbył się w Warszawie lub Polsce? 
i tak i nie 
Z jednej strony pewnie, że tak. Mniejsze koszty na przejazdy = więcej kasy na bilet i goodsy. 
Z drugiej strony obawiam się, że Polska jest za mała i koncert też nie byłby wielki, pewnie w klubie. Nie widzę takiego koncertu w Polsce w ErgoArenie czy czymś podobnym. A według Egle (fanka z Litwy) 2PM jest zespołem widowiskowym (jeśli tak mogę to określić). Czyli chyba najlepiej odpowiadałaby duża hala, mnóstwo świateł i rozbudowana scena z wybiegami (jak BigBangi w Lądku). Najbardziej bym chyba chciała (jak zwykle) Londyn, Berlin lub Paryż, znaczy wszystko gdzie w miarę bezproblemowo można dolecieć tanimi liniami.

A na razie i tak pozostaje mi modlić się i mieć nadzieję by w ogóle do Europy na koncert moi chłopcy przylecieli i tak bym mogła pójść (choć znając mnie i tak zrobię wszystko by ich zobaczyć).

Back to Home Back to Top Bo marzenia są najważniejsze. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.