Stary paszport stracił ważność pod koniec kwietnia, ale jakoś nie kwapiłam się by go od razu wymienić. Przecież miałam czas.
W sumie nadal mam jeszcze czas.
Nie pomyślałam tylko o jednym... że ja tego paszportu będę potrzebować do zakupu biletu lotniczego. Czyli zakup biletu na samolot odsunęłam sobie o jakiś miesiąc. Na koniec lipca, niecałe dwa miesiące przed planowanym wylotem.
Mam nadzieje, że za swoją głupotę nie będę musiała dużo dopłacić...
edit:
paszport jest gwarantowany na 25.07., ale może być też wcześniej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
plus w tym całym moim bezmyślnym działaniu jest taki, że być może doczekam się na ogłoszenie trasy Arashi przed kupieniem biletu na samolot ;-)
Aaa, teraz rozumiem o co chodzi ze skopaniem sprawy:).
Dobrze, że jeszcze w czerwcu się obudziłaś, a nie w połowie lipca.
Leave a Comment