2PM in Frankfurt

Wciąż mam wątpliwości, ale chyba zeszły na dalszy nieco plan. I tak wszyscy wiedzą, że jestem wariatka i miewam głupie pomysły i że pojadę xD

Muszę przyznać, że wielki wpływ miało parę życzeń urodzinowych, które dostałam w tym roku :D
zwłaszcza te od Ally: "(...) żeby spontan życia był podstawą, objawiał się m.in. teatrem, koncertem a nawet wystawą (...)"
no a Matką Chrzestną wyprawy do Frankfurtu została Bisia, bo to przez cudowne opowiadanie, które dostałam od niej stwierdziłam że ja po prostu muszę ich zobaczyć na żywo choć przez chwilkę.
I choćby tylko ich występ miał się ograniczyć do zaśpiewania koreańskiego hymnu i "Arirang", to myślę że warto ;-)

o innych szalonych pomysłach w następnym odcinku ;-P


P.S. We can met in Frankfurt and I will do everything to do this ;-)
http://youtu.be/Usd34F_aNOM

♥ ♥ ♥ ♥ ♥


What to do, what to do...

ja to sobie zawsze coś wymyślę xD

raz jestem pewna, że to dobry pomysł i że to zrobię.
a potem zaczynam się zastanawiać czy warto?

gdyby to był pełen koncert 2PM to nie miałabym żadnych wątpliwości, żadnych. A to będzie tylko gościnny występ na historycznym koncercie. Nawet nie wiadomo czy zaśpiewają coś swojego. Na razie niewiele w ogóle wiadomo.

ale zobaczyć ich na własne szaroniebieskie oczy... marzenie ^^

i niestety - miewam szalone pomysły xD

różne takie

Po wielu dniach, a właściwie głównie wieczorach intensywnych poszukiwań noclegów, przeglądania setek stron internetowych. Teraz gdy już wszystko (hotele) zarezerwowane, czuję się jakoś tak jakbym miała za dużo czasu xP

Z takich rzeczy, do których termin ma znaczenie to już tylko ewentualnie JRPass, żeby zdążył do mnie przyjść.
No jeszcze bilet na koncert, ale to też jeszcze nie teraz. Myślę, że akurat jak mi się lokatka skończy z końcem lipca to będzie dobry czas na kolejny kontakt z Amandą i przesłanie jej pieniędzy.

Ostatnia rzecz to wymiana pieniędzy. I tu mam dwa problemy:
- ile wziąć?
- kiedy wymienić? (teraz? a może później będzie lepszy kurs)

jeszcze tylko 2 miesiące i się widzimy


Mama i ja - znowu

Ja mam manię zbieractwa, mama by za to wszystko wyrzuciła. Bywają między nami pewne tarcia ;-)

Sprzątamy mój pokój. Mama znajduje pudełeczko po BB Kremie, na opakowaniu chyba Brown Eyed Girls.
[M pokazuje pudełeczko i patrzy wymownie, żeby wyrzucić]: A to?
[A patrzy równie wymownie, by może jednak zostawić]
[M]: Ale to dziewczynki..
i pudełeczko wylądowało w śmietniku

po chwili
[M]: Wy nie lubicie dziewczynek

Mama i ja - część kolejna

rozmawiamy o organizacji mojego wyjazdu do Japonii i takie tam.

[A]: I wiesz? Jak się dobrze postaram to może uda mi się pojechać do Frankfurtu.

[M]: Wiem, że pojedziesz do Frankfurtu. Bo jesteś wariatka.

jak mama dobrze mnie zna ;D

organizacja - punkt 2 i 3 odhaczony

zamknęłam oczy i kliknęłam rezerwuj.
Z małą wątpliwością, ale i Kioto już też zarezerwowane.

Wszystkie hotele już są. Mogę się spokojnie zająć transportem.

* bilet na samolot  jest
* hotele sztuk 4  jest
* paszport  jest


następnie trzeba zająć się transportem "JRpass or not JRPass, oto jest pytanie"
a jak skończy się lokata to trzeba zaaranżować bilet na "ARAFES"
a potem już tylko kwestia kieszonkowego ;-)

no to mogę jechać ;-)


 



w sprawie JRPass

Próbowałam sobie policzyć, skalkulować czy mi się w ogóle instytucja JRPass opłaca.
I wychodzi na to, że jest na granicy opłacalności a nawet nie opłaca.
Znaczy ciężko mi jest wyliczyć pojedyncze przejazdy po mieście, miastach. Bo nie umiem przewidzieć ile razy, gdzie i czym będę jechać. A może pójdę na piechotę.
Tylko, że to wygoda mieć jedną kartę i się nie przejmować biletami, rezerwacjami. Zresztą i tak potrzebować będę dodatkowej karty na "przejazdy poza JR line".

nie jestem przekonana

somebody stops me

tryby w mojej głowie już się kręcą xD

2PM wystąpią jako guest na koncercie we Frankfurcie 26.10.2013

chyba malutki kamień spadł mi z serca

po wielu trudach i bojach w końcu się zdecydowałam i wybrałam nocleg w Osace.
I to nie jest hotel.
To będzie przygoda.
Private room w domu prywatnym. Właścicielka dodatkowo ma bar w okolicy ;-)

to czekam na potwierdzenie i zostaje już tylko Kioto, gdzie w sumie też czekam na jedną odpowiedź.

ja chyba jednak pojadę do Ciechocinka

zaczynam mieć powoli dosyć przeglądania ofert noclegowych, wyszukiwania interesujących mnie pokoi i cen.
Tokio na szczęście potwierdzone zaklepane.
Narita potwierdzona zaklepana.
Osaka - wysłane zapytanie (pokój bez łazienki, ale robi fajne wrażenie i tani).
Próbuję przebrnąć przez Kioto.

a jeszcze czeka mnie doktorat z JRPass.
Bo kurcze opłaca mi się i nie opłaca zarazem (jest tak naprawdę na granicy opłacalności).

Na szczęście jak już ogarnę noclegi i pociągi, to najgorsze będzie za mną.
Ale do tego czasu o-s-z-a-l-e-j-ę!


kryzys...

dialogi rodzinne ciąg dalszy

Próbuję ogarnąć noclegi w Japonii (w bieżącej scence na tapecie Osaka) i nie oszaleć, a moja rodzina wraz ze mną. Przeglądam dziesiątki ofert, opisy pokoi i tak dalej. Szukam pokoju z łazienką, co jakiś czas upewniając się taty, że "with bath and toilet" to to o co mi chodzi i czego mi trzeba.
W którymś pokoju była kwestia czy to prysznic czy toaleta jest w pokoju


[ A ]: a co mam się myć w kiblu?
[ T ]: nie, lepiej sikać do wanny

(chwila minęła, wczytałam się dokładnie i wszystko stało się jasne)

[ A ]: i to by mi się podobało?
[ T z pełnym przekonaniem ]: to sikanie do wanny? taak

xD

nocleg - Tokyo

pierwsza rezerwacja wysłana, oby w interesującym mnie terminie był wolny pokoik dla mnie.

Pierwszy mój wybór to ten sam ryokan co dwa lata temu. Niezła okolica i przede wszystkim znana mi. Było miło i przyjemnie. No i nie ma "godziny policyjnej" ;-)

horoskop 14.07.

Dzień ten być może zaowocuje dla Ciebie rozwiązaniem jakiegoś problemu. Może znajdziesz wyjście z trudnej sytuacji w której w jakiś sposób dotąd tkwiłeś.

hehe... bo chyba udało się wreszcie rozwiązać kwestie rozkładu dni i miast w misji Japan 2013

same problemy ;-)

Organizacja wyjazdu teraz, a ta dwa lata temu nie ma żadnego porównania. Jakby nie patrzeć ogarniecie jednego miasta a trzech (właściwie to nawet 5 czy 6) nijak nie da się porównać. I jeszcze jak mi się ten jeden dzień pojawił do rozplanowania to już w ogóle wszystko rozchwiało.
Co sobie wymyślę to zaraz coś wyskakuje.
I tak na przykład wymyśliłam, że pojadę zobaczyć najpiękniejszy zamek - Himeji to się okazało, że jest w remoncie do 2015 i zamiast pięknie górować nad miastem jest przykryty wielkim namiotem (tu widać jak teraz wygląda: http://www.winknet.ne.jp ). Choć podobno i tak warto go zobaczyć.

Pogubiłam się już też w tym co gdzie zobaczyć. Co zobaczyć w Kioto, co zwiedzić w Osace. Pojechać do Himeji czy może jednak do Kobe.

oszaleję niedługo a czas nieubłaganie tyka i ucieka, a hotele się same nie zarezerwują.

tak trudno podjąć decyzję xD

tu naciągnęłam, tam rozciągnęłam i nagle zrobił mi się dodatkowy dzień w Japonii i nie wiem co mam z nim zrobić. Choć nie wiem co zrobić, tylko nie wiem gdzie. A muszę się w miarę szybko zdecydować, żeby mi wszystkich fajnych hoteli nie zarezerwowali.

gdybym wybrała Tokio...
ze względu na koncert (koncerty, bo może nie kupię dwóch biletów ale nikt nie zabroni mi posiedzieć pod stadionem xP) robi mi się mało czasu. Dwa dni i dwa wieczory raptem. A wiele miejsc do odwiedzenia, zobaczenia. Mogłabym też wybrać się do Chiby i spróbować zjeść u rodziców Aiby ;-)

gdybym wybrała Kioto...
akurat ekstra dzień wypadałby w sobotę, więc a nuż większa szansa na zobaczenie jakiejś Gejszy. A po za tym będzie to moja pierwsza wizyta w tym urokliwym miejscu i trzy dni mogą być nieco za krótkim czasem na zobaczenie wszystkiego.


gdybym wybrała Osakę...
mimo że spędzę tam najwięcej czasu, myślę że wciąż będzie go za mało. Mogłabym na spokojnie do Zamku Himeji pojechać albo gdzie mi się jeszcze spodoba. Po za tym w samej Osace na pewno mnóstwo do odwiedzenia.

co tu robić, co tu robić xD

no to już oficjalnie

urlop: 20.09.2013 - 06.10.2013

dialogi pracowe 3

Kasia czyta maila od klienta

Kasia: "Czy możemy to zrobić jutro?". Jakbyśmy nie wiadomo co mieli robić
Karola: Nie bądź taka łatwa
Kasia: Dzisiaj albo wcale xD

OMG OMG OMG

ja naprawdę lecę do Japonii!!!

podczas sprawdzania różnych możliwości lotu stwierdziłam, że a spróbuję kupić. Okazało się, że paszport nie jest do tego jednak potrzebny i po prostu kupiliśmy.

W tym roku lecę Lufthansą.
a ile było cyrków z wyborem miejsca. Mam nadzieję, że tata ma rację i nie będzie z kuchni śmierdzieć przypalonym żarciem a stewardesy nie będę tłuc się zbytnio talerzami ;P
najlepsze miejsca już były zajęte. I gdybym wcześniej spróbowała kupić a nie głupio czekała na paszport (skąd mi się wzięło, że potrzeba paszportu do biletu to nie wiem) to może były by miejsca takie jak chciałam.
No nie ważne.
Najważniejsze, że lecę!!!

teraz tylko zarezerwować noclegi (całe 14 nocy!), kupić JRPass lub inne bilety. No i zorganizować sobie atrakcje na ten cały czas.

p.s. oczywiście popłakałam się po kupieniu.

mission passport almost complete



z cyklu fanostwo maniakalne


wszystkie możliwe, dostępne wersje są moje ^^

urlopek

wniosek złożony i zaakceptowany :-)

xD

You can’t buy happiness, but you can buy 2pm or Arashi stuff, and that’s pretty much the same thing.

odliczamy ;-)

77 dni jeszcze

pierwsze plany

Ledwie zaczęłam przygotowania a już mi mózg eksploduje

Mam już wstępnie rozplanowane dni i miasta (3 dni w Tokio, 3 dni w Kioto, 7 dni w Osace i dzień w Naricie).

Trzeba wybrać i zarezerwować hotele/ryokany w trzech a właściwie czterech miastach. Wstępnie już nawet kilka wybrałam. I teraz nie wiem czy może zaszaleć i wybrać futon, czy może trybem oszczędnościowym bardziej i wybrać normalny hotel. Tylko, że ja uwielbiam futon i strasznie tęsknie za zapachem tatami.

Muszę też zrobić doktorat z JRPass. Bo o ile przydaje się przy pociągach dalekosiężnych (a czekają mnie dwie długie podróże), to zupełnie nie mam pojęcia jak będzie działać w Osace i Kyoto. No i jest jeszcze moja planowana wycieczka do Kobe i Nary, a może i do zamku Himeji.

No i chyba zmieszczę się w zaplanowanym budżecie (chyba, że zaszaleję z pamiątkami xP)

AraFes


i tym razem postaram się nie przegapić głosowania na piosenki ;-)
muszą dla mnie zaśpiewać moje ulubione

Back to Home Back to Top Bo marzenia są najważniejsze. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.