dialogi rodzinne ciąg dalszy

Próbuję ogarnąć noclegi w Japonii (w bieżącej scence na tapecie Osaka) i nie oszaleć, a moja rodzina wraz ze mną. Przeglądam dziesiątki ofert, opisy pokoi i tak dalej. Szukam pokoju z łazienką, co jakiś czas upewniając się taty, że "with bath and toilet" to to o co mi chodzi i czego mi trzeba.
W którymś pokoju była kwestia czy to prysznic czy toaleta jest w pokoju


[ A ]: a co mam się myć w kiblu?
[ T ]: nie, lepiej sikać do wanny

(chwila minęła, wczytałam się dokładnie i wszystko stało się jasne)

[ A ]: i to by mi się podobało?
[ T z pełnym przekonaniem ]: to sikanie do wanny? taak

xD

3 komentarze:

upper_case_b pisze...
16 lipca 2013 08:51

Też bym tak zrobiła. I nie mówię, że mi się nie zdarzyło:P.

A. pisze...
16 lipca 2013 19:07

ale że myłaś się w sedesie? xP

upper_case_b pisze...
16 lipca 2013 20:08

Nie, chodziło mi o sikanie do wanny;).

Leave a Comment

Back to Home Back to Top Bo marzenia są najważniejsze. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.