czy kierujesz się sercem czy rozumem...

Bo o ile jeszcze w niedzielny wieczór ze łzami w oczach byłam pewna swojego pomysłu i zdolna byłam drzeć szaty byle by tylko spełnić moje marzenie. O tyle w chwili obecnej już bardziej racjonalnie do tego pomysłu podchodzę. Widzę, że całość miała więcej minusów aniżeli plusów. Choć serce mówi mi coś zupełnie innego. Bo czyż czasem nie trzeba czegoś poświęcić dla chwili radości.

Jest mi z tego powodu przykro, ale życie zweryfikowało moje marzenia. I chyba powinnam podziękować bankowi, ze jednak nie bardzo chce się ze mną związać na dłuższy czas.

Jestem rozbita (i to nie tylko z powodu przeziębienia). Bo wiem, ze obie decyzje na swój sposób są/byłyby słuszne.

ale bez nerwów... jest nowy pomysł xD

0 komentarze:

Leave a Comment

Back to Home Back to Top Bo marzenia są najważniejsze. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.