jeszcze słów kilka o planie "Agatka jedzie do Japonii na koreański zespół"

niech ten post będzie ciekawostką, ale i nauką na przyszłość. Że nim się coś zacznie planować lepiej najpierw wszystko dokładnie sprawdzić. I raczej mając więcej czasu niż miesiąc. Co prawda gdybym była bogata to czas nie miałby znaczenia. Jednakowoż lepiej wszystko dokładnie sprawdzić.

Pierwotny plan zakładał, że budżet zamknie się w około 5-6 tys (nie licząc gadżetów, pamiątek, pociągów i żarcia).
samolot - ok 2400
hotel - ok 1000
koncerty (3szt) - ok 1300
i o ile samolot był pewien, hotel mniej więcej, o tyle z biletami na koncert sprawa nie wyglądała już tak różowo po bliższym przyjrzeniu się. Nie mówiąc już o samej dostępności i pewności czy nawet posiadając bilet zostanie się wpuszczonym na imprezę. Cena nominalna biletu na jeden koncert to ok 150$ i tak też radośnie sobie policzyłam. Zapominając o najważniejszym... przecież na rynku wtórnym nie ma szans by dostać bilety w takiej cenie. Trzeba liczyć 2-3 razy tyle. I tu już zaczął mi się budżet rozjeżdżać. Bo zamiast wydać 450$ na 3 bilety, to w rzeczywistości nie starczyło by nawet na dwa. Na jeden koncert głupio lecieć pół świata raczej. Choć w moim przypadku różnie może być xP

I choć musiałam zrezygnować z wyjazdu na Super Junior w lutym :(, to planu szalonego wyjazdu na koncert do Japonii nie odłożyłam zupełnie. Chce zrobić w tym roku coś szalonego dla siebie, więc postanowiłam że jednak pojadę w tym roku do Japonii. I to na koncert. Na koncert mojego najukochańszego zespołu. Na koncert Arashi ^^

Mając doświadczenia (ha ha) z SuJu wiem na co zwrócić uwagę i jak się do tego szalonego planu przygotować by wyszło jak najlepiej. Wstępny plan organizacyjny już się w mojej głowie zarysowuje, a co dalej?
to się okaże

0 komentarze:

Leave a Comment

Back to Home Back to Top Bo marzenia są najważniejsze. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.