You can’t buy happiness, but you can buy 2pm or Arashi stuff, and that’s pretty much the same thing.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Blog Archive
-
▼
2013
(114)
- ► października (6)
-
▼
lipca
(28)
- 2PM in Frankfurt
- ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
- What to do, what to do...
- różne takie
- jeszcze tylko 2 miesiące i się widzimy
- Mama i ja - znowu
- Mama i ja - część kolejna
- organizacja - punkt 2 i 3 odhaczony
- no to mogę jechać ;-)
- w sprawie JRPass
- somebody stops me
- chyba malutki kamień spadł mi z serca
- ja chyba jednak pojadę do Ciechocinka
- dialogi rodzinne ciąg dalszy
- nocleg - Tokyo
- horoskop 14.07.
- same problemy ;-)
- tak trudno podjąć decyzję xD
- no to już oficjalnie
- dialogi pracowe 3
- OMG OMG OMG
- mission passport almost complete
- z cyklu fanostwo maniakalne
- urlopek
- xD
- odliczamy ;-)
- pierwsze plany
- AraFes
Labels
- 2PM (37)
- AnCafe (2)
- Arashi (84)
- BigBang (10)
- BSB (1)
- Frankfurt (2)
- Gackt (6)
- GD (1)
- Jun.K (1)
- Junsu (1)
- Kioto (12)
- Kobe (4)
- koncertowo (63)
- kryptonim "marzenia" (50)
- kryptonim marzenia (88)
- kryptonim marzenia 日本 (2)
- London (3)
- Mamusia (13)
- me (5)
- MinJun (2)
- MJ (9)
- Nara (4)
- Nick (1)
- Osaka (13)
- podróżowanie tu i tam (10)
- podróżowkanie tu i tam (1)
- praca (6)
- rodzinka (14)
- Super Junior (8)
- Taecyeon (4)
- Tokio (27)
- uchiwa (6)
- WooBaby (2)
- X-Japan (9)
- 日本 (76)
About Me
Obsługiwane przez usługę Blogger.
2 komentarze:
Zgadzam się! (Po podstawieniu własnych nazw zespołów, ofkoz:P).
Dlatego o rzeczach materialnych mówi się "dobra":).
zaczyna mnie kusić DVD Big Bangów xD
Leave a Comment